Kiedy wokół wrzeszczy świat, Ty masz w dłoni coś lepszego niż ciszę – masz kawę. Bo kawa nie zawsze jest napojem. Czasem to tarcza. Czasem to azyl. Czasem to… wszystko, co Ci zostało. Nie oszukujmy się – nie każdy dzień zaczyna się dźwiękiem harf i zapachem świeżych kwiatów. Czasem zaczyna się płaczem, krzykiem i wyciekiem kaszki na dywan. W samym środku tego chaosu, pomiędzy jednym „mamo!” a drugim „on mnie ugryzł!”, jesteś Ty. I Twój kubek. I kawa. Twoja Chwila Spokoju. To kawa, która nie zadaje pytań, nie ocenia, nie przerywa. Po prostu pozwala Ci usiąść i przez 6,5 minuty udawać, że wszystko jest pod kontrolą. Nawet jeśli nie jest – to z tą kawą nie musi być. Dla wszystkich rodziców, którzy wiedzą, że „odpoczynek” to stan bardziej duchowy niż fizyczny.